Szycie nie obyło się bez prucia, ale tak już mam jak coś mi nie pasuje pruje i poprawiam pruje i poprawiam..... do skutku, czasami trzeba odłożyć na jakiś czas, ochłonąć i wrócić, a czasami walnąć w kąt i przypomnieć sobie przy okazji szperania i szukania.
Z kurtki jestem zadowolona, zamek wyszedł równiutko, ale to zaleta podklejenia paskiem z fizeliny przed przyszyciem, nic się nie naciągało, szło jak po maśle ;)
Do kompletu powstała czapeczka i chustka, mam nadzieję, że wiosna tuż tuż....
Chyba się skuszę na kurtkę, płaszczyk dla starszej latorośli :)
Kaptur podwyższony z przodu
Świetna robota. Widać że model zadowolony. To chyba najlepszy komentarz 😊
OdpowiedzUsuńModel zadowolony, bo ma w rączce to co lubi najbardziej - reszta dla niego to tylko dodatek :)
UsuńTe detale mnie zachwycają, nawet ochronka przy zamku by nie dotykało w buzię, po prostu fantastyczna!! Chciałabym właśnie spróbować coś takiego uszyć, ale jakoś boję się za to zabrać...
OdpowiedzUsuńWiesz ja to taki samouk i tak czasem po omacku, coś podejrzę na gotowcu i czasem coś wyjdzie lepiej gorzej. Taki tutek mi pomógł jak ją szyłam http://domowa.tv/jak-uszyc-kurtke-diy/
Usuń