Dzisiaj bezrękawniki przeszły pierwszy test, było słoneczko, był deszcz i trochę powiało - nasze dzieci zadowolone, a to najważniejsze.
Dresówka unisex z odpowiednimi dodatkami.
Do kompletu powstały czapeczki z tej samej dresówki, muszę je koniecznie czymś odróżnić (coś doszyć), bo jednak rozmiary różne ale się mylą.
Przepiękne kamizelki, sama taką bym chciała mieć. Może uda mi się uszyć? Bardzo podobają mi się kolorowe wnętrza kapturków :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie za komentarz :)
UsuńWyglądają bosko razem w tych kamizelkach, aż buzia się śmieje :) i te czapeczki, super!
OdpowiedzUsuńŚwietne te kamizelki :) i kolorowe wykończenia dodają uroku :) a w tle widzę mój piękny Nałęczów :)
OdpowiedzUsuńDzieci też chętnie je noszą - fotki z Nałeczowa przy okazji takiego popołudniowego wypadu :) Też bardzo nam się spodobał
Usuń