Pierwsze poszły pod nóż paski, a t-shirty z tej dzianiny przypadły do gustu i Młodszemu i ciut ciut Starszemu ;) powiem więcej już jest plan Małżonka na kolejny taki wspólny uszytek (oby znów nie musiał czekać pół roku).
Przy okazji na szybko powstały gatki dla Młodego i nasza ulubiona czapka, której fason w zeszłym roku świetnie nam się sprawdził w upały, bo zakrywa kark, a daszek chroni twarz przed słońcem.
Piękne!! A skąd Pani brała wykrój?
OdpowiedzUsuńWykrój na t-shirt męża odrysowany od kupnego, a dla juniora wykrój na spodenki i bluzkę z ottobre :)
UsuńPo prostu rewelacja. Przeglądam Pani uszytki - piękne wykończenia! A czapka niesamowita!! Jestem naprawdę pod wrażeniem.
UsuńDziękuję ślicznie. Jak to mówią trening trening trening, ale też trzeba lubić po prostu szycie, a u mnie pod tym względem to już chyba uzależnienie ;)
Usuń